Jagody goji są tak bogate w wartościowe składniki, że nikogo nie dziwi określanie ich mianem „czerwonych diamentów Wschodu”. Diabetyków szczególnie ucieszy ich niski indeks glikemiczny i kompleks polisacharydowy LBP, który obniża poziom cukru i poprawia wrażliwość na insulinę.
Jagody goji – potężna broń w walce z cukrzycą i nowotworami

Jagody goji to bez wątpienia nie jest pierwszy lepszy owoc. O ich randze stanowi fakt, że na liście żywności ziołowej – składowej systemu tradycyjnej chińskiej medycyny – od paru tysięcy lat niezmiennie zajmują pierwszą pozycję. Gdy do tego dodamy przysługujące im od dawna miano „czerwonych diamentów Wschodu” i nieco nowocześniejsze „superfood”, to mamy pewność, że coś wielkiego musi być na rzeczy.
Te niepozorne małe czerwone owoce rosną na krzewach Lycium Barbarum („jagody goji” to jedynie nazwa handlowa). I już na tym etapie trudno zaliczyć je do pospolitych. Jak na diamenty przystało domagają się bowiem specjalnego traktowania – w ich wypadku jest to zakaz dotykania. Po kontakcie ze skórą człowieka zachodzi bowiem na ich powierzchni proces oksydacji i po prostu czernieją. Wobec tego zbiera się je, strząsając z gałęzi na specjalne maty i susząc w cieniu. Dopiero wysuszone owoce można bezkarnie dotykać. Co ciekawe, spożycie świeżych może grozić zatruciem. Wysuszone natomiast mogą przynieść naszym organizmom wiele korzyści.
Czytaj także: Młody jęczmień – esencja zdrowia i młodości
Jagody goji – pogromcy cukru
Charakterystyczną cechą jagód goji jest niski indeks glikemiczny. Można zatem rozkoszować się ich smakiem bez obaw o wzrost poziomu cukru we krwi. Co więcej, ich spożywanie nie tylko nie podnosi poposiłkowego stężenia glukozy we krwi, ale przynosi wyraźną poprawę w długotrwałej regulacji jej stężenia. Dzieje się tak dzięki obecności związków polisacharydowych – w szczególności rozpuszczalnego w wodzie bioaktywnego kompleksu polisacharydowego LBP (Lycium Barbarum polysaccharides). Stymuluje on proliferację komórek beta trzustki oraz zwiększa wychwyt glukozy w tkankach obwodowych. Badania przeprowadzone na zwierzętach dowodzą, że związki te mogą zmniejszać hiperglikemię i poprawiać wrażliwość na insulinę, co bezpośrednio przekłada się na zmniejszenie insulinooporności.
Wszechstronny LBP
Kompleks polisacharydowy LBP przynosi korzyść nie tylko w cukrzycy. Wielokrotnie potwierdzono jego właściwości przeciwutleniające, przeciwnowotworowe i wzmacniające układ odpornościowy. Szczególnie skuteczny jest on w terapii raka płuc, okrężnicy i żołądka, gdyż indukuje śmierć komórek nowotworowych. Ma on zasługi również w przypadku nowotworów gruczołu krokowego i nowotworów piersi – z powodzeniem hamuje rozwój niepożądanych komórek. Antyproliferacyjnie (czyli zatrzymując proces namnażania komórek) działa on w przypadku guza wątroby i białaczki. Antynowotworowe działanie LBP wspomaga zawarty w owocach kwas elagowy.
Czytaj także: Amarantus dla diabetyków i nie tylko
Jagody goji – bogactwo aminokwasów, witamin i przeciwutleniaczy
LBP to bardzo dużo, ale nadal nie wszystko. W jagodach goji znajdziemy przede wszystkim 19 różnych aminokwasów (w tym osiem niezbędnych aminokwasów egzogennych), pięć nienasyconych kwasów tłuszczowych, 21 pierwiastków śladowych (przede wszystkim żelazo, cynk, selen), także bogactwo witamin A, C, E i błonnika. Nie brakuje im również flawonoidów i karetonoidów, które pełnią rolę silnych przeciwutleniaczy. Obecna w jagodach kwercetyna radzi sobie z objawami alergicznymi, a kwas salicylowy łagodzi dolegliwości bólowe. Substancje zawarte w tych owocach mogą poprawiać pamięć, a u osób starszych opóźniać pojawienie się pierwszych symptomów zaburzeń w funkcjonowaniu poznawczym i zmniejszać ryzyko rozwoju choroby Parkinsona. Uważa się również, że zawarte w nich katechiny znacznie zwiększają tempo spalania tkanki tłuszczowej (szczególnie na brzuchu).
Czytaj także: Olej kokosowy – zdrowy tłuszcz nie tylko dla diabetyków
Jagody goji – z umiarem i nie dla każdego!
Powodów, by zaopatrzyć się w zapas jagód goji, jest całkiem sporo. Niemniej jednak, nie są one wskazane dla kobiet w ciąży i karmiących piersią oraz – ze względu na substancje rozrzedzające krew – dla osób przyjmujących leki przeciwzakrzepowe. Uważa się, że 12 g tych owoców dziennie w zupełności wystarcza dla ich zdrowotnego oddziaływania. Taką ilość bez trudu można wkomponować w codzienne posiłki. Czy komuś przypadkiem nie przydałoby się nieco diamentów w kuchni?





