Pierwsze chłody to moment, w którym szybko łapiemy infekcje. Nie dajmy się zaskoczyć! W co warto się zaopatrzyć?
Sok z malin, echinacea i pyłek kwiatowy - domowe metody w walce z infekcjami

Domowe metody naszych babć stosowane w walce z infekcjami, to wciąż niezawodny środek na naturalne wzmocnienie odporności. Jednym z powodów osłabionej odporności jest niedobór witamin i składników mineralnych, co z kolei przekłada się na większe ryzyko zachorowania.
Sok z malin
Maliny to same korzyści dla zdrowia. Owoce są bogatym źródłem witaminy C, manganu, błonnika pokarmowego, przeciwutleniaczy, witamin z grupy B, kwasu foliowego, miedzi i żelaza.
100 % sok z malin lub miód z jego dodatkiem możemy spożywać samodzielnie lub dodając go do napojów. Ciepła herbata z dodatkiem soku z malin rozgrzeje nas w chłodniejsze dni i wzmocni przed zimą.
Echinacea
Echinacea, zwana również jeżówką, to roślina od wieków stosowana w medycynie i ziołolecznictwie. Jedną z najcenniejszych właściwości jeżówki (zwłaszcza jeżówki purpurowej) jest działanie polegające na wzmocnieniu odporności. Według badań owoc i jego składniki stymulują układ immunologiczny do walki z patogenami m.in. bakteriami czy wirusami, chroniąc przed infekcjami górnych dróg oddechowych. Z kolei jej korzenie, liście oraz kwiaty zawierają związki immunostymulujące, które pobudzają proces fagocytozy, czyli mechanizmy obronne organizmu.
Echinacea zapewnia zarówno wzrost liczby, jak i zwiększa aktywność komórek układu odpornościowego – tyczy się to m.in. limfocytów T, mikrofagów, interferonu, interleukiny oraz przeciwciał. Te właściwości potwierdzili naukowcy z University of Connecticut School of Pharmacy przekonując, że stosowanie przetworów na bazie jeżówki redukuje ryzyko przeziębienia od 35 proc. (rotawirusy) do 58 proc. (inne wirusy wywołujące przeziębienie). Echinacea występuje jako składnik suplementów, naparów oraz herbat.
Pyłek kwiatowy
Pszczoły wiedzą, co zdrowe. I nie chodzi tu jedynie o miód. Pyłek pszczeli to niezawodny sposób na podniesienie naszej odporności. Produkt ten, wytwarzany przez robotnice pszczoły miodnej, jest prawdziwą bombą witaminową o właściwościach prozdrowotnych. Aby uzyskać 1 łyżeczkę pyłku pojedyncza pszczoła musi pracować przez 8 h dziennie przez miesiąc. Ten trud się opłaca. Produkt ich pracy zawiera praktycznie wszystkie składniki odżywcze korzystne dla naszego zdrowia m.in. aminokwasy, flawonoidy, białko, witaminy, nienasycone kwasy tłuszczowe, węglowodany czy minerały. Pyłek pszczeli działa korzystnie również na naszą florę jelitową, stymuluje także układ odpornościowy, posiada m.in. następujące właściwości – zwiększa wytrzymałość, zwalcza zmęczenie, działa przeciwzapalnie oraz przeciwwirusowo.
>> Miód – czy zdrowo jest nim słodzić?
Acerola
Acerola, zwana również wiśnią z Barbados została zaliczona do grona tzw. superfoods, czyli produktów o najcenniejszych właściwościach zdrowotnych. Dlaczego? Ten owoc pochodzący z Ameryki Południowej to najbogatsze wśród owoców uprawnych źródło witaminy C (1400-2500mg/100 g), składnika niezbędnego do pobudzenia układu odpornościowego i walki z toksynami.
Witamina C jest silnym przeciwutleniaczem, a więc wspiera naturalne mechanizmy obronne komórek w organizmie – pobudza produkcję białych krwinek oraz wspiera regenerację uszkodzonych przez bakterie czy wirusy komórek. Ale to nie koniec, w aceroli znajdziemy również prowitaminę A, magnez, wapń, cynk, żelazo, witaminy z grupy B, białko czy błonnik. Roślinę można zażywać w tabletkach lub w postaci soku. Idealnym jej zamiennikiem z polskiego podwórka jest dzika róża. Roślina ta to kolejna skarbnica witaminy C.
Podręczny inhalator
Nie zawsze jednak jesteśmy w stanie uchronić się przed infekcją. Kiedy ta nas dopadnie dobrze jest mieć pod ręką inhalator. Niewielkie urządzenie składające się m.in. z nebulizatora, ustnika, końcówki do nosa oraz maseczki pozwala nawilżyć i udrożnić górne drogi oddechowe, przynosząc ulgę np. zapalenia zatok lub zapalenia oskrzeli. Inhalator bywa także pomocy przy zatkanym nosie. Wdychane opary upłynniają wydzielinę oraz zmniejszają obrzęk błony śluzowej nosa. Inhalacje można wykonywać stosując zwykły roztwór soli fizjologicznej, mgiełkę solankową lub leki przepisane przez lekarza.
>>> Zobacz inhalatory w ofercie Apteline.pl
Test CRP
Ten test warto mieć przy sobie kiedy już dopadnie nas infekcja. Jeśli pojawiają się pierwsze jej objawy np. katar, kaszel, gorączka lub infekcja przedłuża się, to warto sprawdzić, co może być jej przyczyną – wirus czy bakteria? To o tyle ważne, że w zależności od przyczyny stosuje się zupełnie inne leczenie. Poznanie źródła infekcji pomaga dobrać najskuteczniejsze leczenie. Może również uchronić nas przed zbędnym zażywaniem antybiotyków, które są nieskuteczne w przypadku infekcji wirusowej.
Domowy test CRP jest łatwy w wykonaniu. Wystarczy tylko nakłuć palec lancetem i pobrać kroplę krwi. Następnie wymieszać ją ze specjalnym płynem i nanieść 4 krople roztworu na test. Po 5 minutach odczytujemy wynik. Taką opcję domowej diagnostyki daje m.in. CRP-Screen, który jest testem diagnostycznym z krwi do badania poziomu białkaC-reaktywnego. Test CRP stosowany jest w diagnostyce infekcji i stanów zapalnych. Wynik CRP widoczny jest w ciągu 5 minut. Wysoki współczynnik CRP jest wskazaniem do antybiotykoterapii. Test CRP-Screen wykrywa poziom białka C-reaktywnego w 4 zakresach (od 8 do ponad 100 mg/L) w krwi uzyskanej z nakłucia palca. Wysoki poziom CRP (40-100 mg/L) lub wyższy niż 100 mg/L świadczy o infekcji bakteryjnej i zasadności stosowania antybiotyku.
Probiotyki
Warto, aby jesienią w apteczce pojawiły się „dobre bakterie”, czyli probiotyki. Probiotyki to wyselekcjonowane żywe kultury bakterii lub drożdży, najczęściej bakterii kwasu mlekowego Lactobacillus, których zadaniem jest prozdrowotne działanie w przewodzie pokarmowym. Udowodniono, że probiotyki mają działanie immunostymulujące, pobudzają procesy obronne organizmu, zwiększają aktywność m.in. makrofagów, limfocytów i przeciwciał w przewodzie pokarmowym.
Działają bakteriobójczo i hamują rozwój patogenów, przez co chronią przed zakażeniami wirusowymi (rotawirusy). Pomagają również odbudować florę bakteryjną po antybiotykoterapii. Badania opublikowane na łamach Journal of Science and Medicine in Sport wykazały, że wśród sportowców z Nowej Zelandii spożywających probiotyki wystąpiło o 40 proc. mniej przypadków przeziębień i infekcji przewodu pokarmowego w porównaniu z grupą przyjmującą placebo. Probiotyki możemy stosować w formie kapsułek, proszku, ale również tej naturalnej – żywe kultury bakterii zawierają jogurty naturalne, kefir, kimchi lub swojskie kiszonki np. ogórki lub kapusta.
>> Przeciwgrzybicze, przeciwbakteryjne, osłonowe – probiotyki i ich działanie





