W ostatnich latach mamy do czynienia ze swoistą modą na „niejedzenie glutenu”. Coraz częściej eliminujemy go ze swojej diety, tłumacząc się tym, że zdiagnozowaliśmy u siebie alergię. Z reguły swoje wnioski opieramy jedynie na obserwacji własnych reakcji i nie popieramy ich żadnymi badaniami. Czy takie postępowanie jest słuszne?
Gluten – celiakia, alergia czy nietolerancja?

Niepożądane reakcje po zjedzeniu pokarmu zawierającego gluten nie muszą być skutkiem alergii. Wyróżniamy bowiem celiakię (czyli enteropatię glutenową) – autoimmunologiczną chorobę uwarunkowaną genetycznie, nadwrażliwość na gluten niebędącą celiakią (NGNS) oraz IgE-zależną alergię na pszenicę. Każda z nich wymaga odmiennego traktowania.
Gluten – co to jest?
Gluten to nierozpuszczalny polipeptyd (czyli białko), bogaty w glutaminę i prolinę. Występuje w ziarnach takich zbóż jak pszenica (w której stanowi 80 proc. białek), żyto i jęczmień. Pełni funkcję spoidła – tworząc z wodą przestrzenną strukturę, nadaje pszennemu ciastu plastyczną, kleistą i ciągliwą konsystencję. Ponadto sprawdza się świetnie jako wypełniacz, więc znaleźć go można także w produktach, które z pszenicą nie mają zbyt wiele wspólnego: w napojach mlecznych, w kawie zbożowej, w serach pleśniowych.
Czemu gluten może być groźny?
U osób, które są podatne na spożycie glutenu, powoduje on reakcję zapalną w części proksymalnej jelita cienkiego. Jej skutkiem jest zmniejszenie powierzchni wchłaniania wraz z upośledzeniem wchłaniania wielu witamin (A, D, E, K, B9, B12) i składników mineralnych (żelazo). Co więcej, stan zapalny stymuluje wydzielanie płynów do jelita i wywołuje biegunkę. Zaburzone wchłanianie objawia się zatem bólami i wzdęciami brzucha, a w dłuższej perspektywie – utratą masy ciała i chorobami wynikającymi z niedoborów witamin i składników mineralnych (m.in. niedokrwistością).
Czytaj także: Co to jest atopia?
Celiakia – ważne geny!
Celiakia jest chorobą uwarunkowaną genetycznie, która uaktywnia się w odpowiednich warunkach środowiskowych. Dla jej wystąpienia znaczenie mają przebyte infekcje (zarówno te w dzieciństwie, jak i późniejsze), zmiany w mikroflorze jelit, a także długość karmienia piersią (szczególnie ważne jest karmienie między 4. a 6. miesiącem życia, kiedy do diety wprowadzany jest gluten). Częstość jej występowania w krajach wysokorozwiniętych określa się na 1 proc., przy czym u kobiet stwierdza się ją 2–3 razy częściej niż u mężczyzn. Poza klasycznymi objawami jelitowymi (biegunki, bóle, wzdęcia, zaparcia) u chorych obserwuje się spadek masy ciała, niski wzrost, drażliwość, przewlekłe zmęczenie, a w badaniach krwi – podwyższone stężenie aminotransferaz.
NGNS – po czym poznać?
Niestety, na razie nie udało się jednoznacznie wskazać ani mechanizmów immunologicznych nadwrażliwości na gluten niebędącej celiakią (NGNS), ani jej markerów serologicznych czy zmian histopatologicznych. Rozpoznanie NGNS opiera się na wykluczeniu celiakii i zależnej od IgE alergii na pszenicę. Schorzenie objawia się biegunkami, bólami brzucha, depresją, zmęczeniem, wysypką skórną, które następują w odpowiedzi na zjedzenie pokarmów zawierających gluten lub inne białka zboża.
Czytaj także: Nietolerancja laktozy – czy wszyscy dorośli ją mają?
IgE-zależna alergia na pszenicę
W odróżnieniu od pozostałych form nadwrażliwości w przypadku IgE-zależnej alergii na pszenicę nie trzeba nawet zjadać pokarmu zawierającego pszenicę, by wystąpiły niepożądane reakcje. Czasem wystarczy, że uczulające drobiny dostaną się do organizmu drogą oddechową (inhalacja mąki pszennej). Mówimy wtedy o tzw. astmie piekarzy. Warto zaznaczyć, że winowajcą tym razem wcale nie jest gluten – objawy wywołuje białko należące do frakcji albumin/globulin i najczęściej jest nim inhibitor amylazy trypsyny. Ze strony układu oddechowego alergia ta powoduje zapalenie spojówek, katar i pokrzywkę kontaktową. Warto wiedzieć, że kiedy to spożycie pszenicy następuje w niewielkim odstępie czasu od dużego wydatkowania energii, możemy mieć do czynienia z wysiłkową alergią na pszenicę. Objawia się ona obrzękiem naczyniowym, dusznością, a nawet wstrząsem anafilaktycznym. Często występuje u dzieci!
Jak diagnozowana jest alergia na gluten, celiakia, NGNS i IgE-zależna alergia na pszenicę?
Diagnostyka każdej z dolegliwości obejmuje różne spektrum badań. Wykonuje się zarówno badania serologiczne, jak i histopatologiczne, a także testy skórne i testy prowokacji. Jeśli po zjedzeniu pszennej bułki czujemy się źle, warto poddać się badaniom. Jeśli okaże się, że to celiakia, trzeba dietę zmienić na stałe i zachęcić do badań także krewnych. Jeśli alergia na pszenicę – wszystkie niepszeniczne produkty z dodatkiem glutenu mogą być dla nas bezpieczne. Jeśli natomiast mamy do czynienia z NGNS, to może wystarczy zmodyfikować dietę tylko na jakiś czas. Warto się badać!
Czytaj: Diagnostyka atopowego zapalenia skóry (AZS): testy skórne







