– Problem z dostępem do leków nie jest nowy, chociaż rzeczywiście w ostatnim czasie lista brakujących produktów leczniczych uległa wydłużeniu. Farmaceuta w aptece ma jednak kilka możliwości w razie braku leku – mówi dr n. farm. Rafał Miozga. Jak pacjent może sobie poradzić w takiej sytuacji?
Skąd się biorą problemy z dostępnością leków? Jak sobie radzić, kiedy naszego leku nie ma w aptece?
W serwisie Apteline.pl zgodnie z wizją Grupy NEUCA zależy nam na przekazywaniu treści najwyższej jakości – sprawdzonych informacji, eksperckiej wiedzy. Dlatego nasze teksty piszą i weryfikują specjaliści – farmaceuci i lekarze.

Redakcja Apteline: Coraz więcej mówi się o tym, że w Polsce, tak jak na świecie, w aptekach brakuje lekarstw, co jest szczególnie dotkliwe w sezonie grypowym. Czego głównie brakuje?
Dr n. farm. Rafał Miozga: Problem z dostępem do leków to nie sprawa nowa, jednak nie ma co ukrywać, że w ostatnim czasie lista brakujących produktów leczniczych uległa wydłużeniu. Pamiętam, jak kilka lat wstecz farmaceuci walczyli o zabezpieczenie dostaw insulin, dziś dochodzą do tego nie tylko leki stosowane w chorobach przewlekłych, ale w niektórych regionach w kraju jest problem z zakupem dostępnych bez recepty środków przeciwgorączkowych dla dzieci na bazie paracetamolu lub ibuprofenu oraz leków przeciwwirusowych i antybiotyków. Taka sytuacja nie jest komfortowa dla pacjentów, w końcu wystarczy sobie wyobrazić, co czuje rodzic, który chce pomóc dziecku, a nie może z powodu braku leków w aptece.
RA:A minister zdrowia w połowie stycznia przekonywał, że mamy zapas przynajmniej na miesiąc. To skąd te braki?
RM: Minister zdrowia co do zasady pod uwagę bierze ogólnopolską sytuację na rynku leków, stąd wypowiedź, że czymś innym jest brak leku w Polsce, a czymś innym ograniczona jego dostępność w danej lokalizacji. Zaskoczeniem jednak nie będzie, że pacjent ma ograniczone możliwości poszukiwania leków po różnych miejscowościach. Musimy też sobie zdawać sprawę, że Polska nie jest samowystarczalna, jeżeli chodzi o produkcję leków.
Nie od dziś wiadomo, że „apteka świata” znajduje się w Azji. To z Chin czy Indii w głównej mierze sprowadzane są substancje lecznicze do Europy. Taki model dobrze się sprawdzał wiele lat, jednak pandemia COVID-19 i związany z nią lockdown negatywnie odbiły się na wypracowanych łańcuchach dystrybucji. Do tego dodajmy wojnę na Ukrainie, kryzys energetyczny, rekordową inflację oraz szczyt zachorowań na RSV czy grypę i przepis na braki leków w aptekach mamy gotowy.
W takiej rzeczywistości niestety coraz częściej pacjenci mogą słyszeć w aptekach, że leku nie ma ani w aptece, ani w hurtowni. Wystarczy spojrzeć na informacje publikowane przez największego dystrybutora leków do aptek, firmę Neuca, które pokazują, że leki deficytowe, jak tylko pojawiają się w magazynach, są od razu wysyłane do aptek. Jednak jeśli produkt leczniczy nie jest dostarczony do magazynu hurtowni, to apteka nie ma skąd go pozyskać.
RA:Dziecko boli gardło, dostaję wskazania od lekarza, ale w aptece okazuje się, że leku nie ma. Czy farmaceuta może mi w takiej sytuacji pomóc na miejscu, nie odsyłając do innej apteki?
RM: Wszystko zależy od rodzaju leku. Farmaceuta w aptece ma kilka możliwości. Może np. wydać zamiennik, w tym zamiennik w innej postaci farmaceutycznej albo w mniejszej dawce – wówczas może pomóc przeliczyć dawkowanie tak, by odpowiadało ono ordynacji lekarza. Niestety, bywa i tak, że lek nie ma zamiennika. W takich sytuacjach, jeżeli wiadomo, że lek jest na tzw. długim braku, czyli nie ma go w hurtowni, to warto, by apteka poinformowała o tym lekarza. Taki przepływ informacji pozwala dostosowywać leczenie do aktualnego dostępu leków, bo przecież w aptece mogą być preparaty o podobnych wskazaniach, ale o innym składzie chemicznym. Warto również pamiętać o możliwościach, jakie daje internet. Portale rezerwacyjne, jak właśnie np. Apteline.pl, pozwalają zweryfikować dostępność leku w magazynie hurtowni i dają możliwość jego rezerwacji w aptece w okolicy. Takie narzędzia mogą pomóc zaoszczędzić czas, zwłaszcza gdy leków brakuje.
RA:Ministerstwo Zdrowia publikuje listę produktów leczniczych, środków spożywczych specjalnego przeznaczenia żywieniowego oraz wyrobów medycznych zagrożonych brakiem dostępności w Polsce. Ostatnia, z 13 stycznia, ma aż 269 pozycji. Czy to informacja dla farmaceutów, czy też pacjent powinien ją zapobiegliwie śledzić? Jakie informacje może stamtąd uzyskać?
RM: Przede wszystkim warto sobie uświadomić, jaki jest cel tej listy. Oczywiście informacja, czego może brakować to jedno, jednak sama lista ma ograniczyć eksport leków z Polski, co ma w założeniu zabezpieczyć dostępność leku dla polskich pacjentów. Dodatkowo sama lista nie musi oznaczać, że leku nie ma, tylko że istnieje potencjalne ryzyko braku dostępności. A zapoznając się z listą, warto zachować zdrowy rozsądek i nie ulegać pokusie kupowania leków na zapas.
RA:Dlaczego?
RM: Wyobraźmy sobie, że zobaczę na liście lek, który stosuję. Przecież nie chcę, by go dla mnie zabrakło, wiec zdobywam receptę, np. na rok kuracji, i wykupuję wszystko jak najszybciej. Podobnie zaczynają postępować inni pacjenci i tym samym sztucznie zwiększamy zapotrzebowanie na preparat, co tylko zwiększa ryzyko, że leku zabraknie na rynku, bo np. producent nie będzie przygotowany na taki nieprzewidziany wzrost zainteresowania. Pamiętajmy również, że leki mają termin przydatności. Co jeżeli kupimy lek na roczną kurację z datą jego ważności na kilka miesięcy? I tak wyląduje w pojemniku do utylizacji, my stracimy pieniądze, a w tym czasie z leku mógłby skorzystać inny pacjent. Co więcej, na liście znajdziemy również preparaty, które jak się okazuje, są stosowane przez pacjentów poza wskazaniami leczniczymi. Najlepszy przykład to TikTokowe filmy z kuracji odchudzającej po stosowaniu leku wskazanego w cukrzycy. I tak jedna osoba schudła, a druga, która potrzebuje leku w unormowaniu swoich cukrów, nie może skorzystać z terapii.
Co może zrobić farmaceuta, kiedy lek jest niedostępny? O co może pytać świadomy pacjent?
1. Farmaceuta może zaproponować odpowiednik:
- taka sama dawka, ale inna postać leku (np. nie syrop, tylko proszek);
- inna rejestracja leku (zamiast leku na receptę – lek dostępny bez recepty);
- taka sama dawka, ale opakowanie większe lub mniejsze o 10%;
- taka sama postać, wielkość opakowania, ale mniejsza dawka (wielokrotność dawki lub dawka sumaryczna);
- taka sama dawka i postać leku.
2. Farmaceuta może zaproponować pochodną substancji z uwzględnieniem różnic terapeutycznych:
- wśród leków bez recepty: taka sama postać, ale modyfikacja dawkowania lub inna postać i modyfikacja dawkowania;
- wśród dostępnych leków na receptę – wymaga kontaktu z lekarzem i zmiany farmakoterapii.
3. Farmaceuta może zaproponować wykonanie leku recepturowego, gdy dostępna jest substancja czynna, ale niedostępne są dawka i postać leku umożliwiająca modyfikację dawkowania. Ta opcja wymaga kontaktu z lekarzem, któremu pacjent przedstawia informacje o dostępnych substancjach czynnych.
Na podstawie: Aptekarska ściąga na braki leków. Jak pomóc pacjentowi?
Więcej o problemie dostępności leków przeczytasz w serwisie Aptekarski.com:
>> Skąd się biorą braki leków? 5 głównych powodów
>> Braki leków. Każde ogniwo jest ważne
1. WypowiedźAdama Niedzielskiego z 15 stycznia 2023 roku, https://www.polsatnews.pl/wiadomosc/2023-01-15/braki-lekow-a-aptekach-minister-zdrowia-adam-niedzielski-w-programie-gosc-wydarzen/