Udzielenia pierwszej pomocy przedmedycznej to obowiązek każdego świadka nieszczęśliwego wypadku lub stanu będącego zagrożeniem dla życia i zdrowia. Choć większość osób przeszła przez mniej lub bardziej zaawansowany kurs udzielania pierwszej pomocy (chociażby przy okazji kursu prawa jazdy), mało kto jest w stanie w sposób właściwy pomóc osobie poszkodowanej. Dlatego przypominania o zasadach udzielania pierwszej w takich sytuacjach jak krwotok, złamanie kości, zakrztuszenie, napady padaczki nigdy dość.
Pierwsza pomoc przy oparzeniach, krwotokach, zakrztuszeniach

Jako ratownicy medyczni na co dzień walczymy z wieloma mitami w tematach udzielania pierwszej pomocy. Dlatego warto promować prawidłowe algorytmy postępowania, a piętnować te niewłaściwe.
Pierwsza pomoc przy krwawieniach i krwotokach
W sytuacji niewielkich zranień podstawową kwestią jest zastosowanie dezynfekcji. Sami musimy ocenić, czy potrzebne są kolejne procedury medyczne, chociażby założenie plastrów zbliżających rany czy też szycie rany przez chirurga. Niewielka rana zwyczajnie nie generuje dużego krwawienia. Wystarczy punktowy ucisk, dezynfekcja i plaster.
Trochę inne postępowanie obowiązuje w sytuacji dużych i obfitych krwawień. Im większy uraz i rana, tym większe prawdopodobieństwo krwotoków.
Jednym z miejsc, które dość obficie krwawi jest bardzo mocno unaczyniona skóra głowy.
W przypadku większych krwawień nie stosujemy dezynfekcji. Tu priorytetem jest jak najszybsze zminimalizowanie ubytku krwi. Postępowaniem z wyboru będzie szybkie założenie opatrunku uciskowego na ranę. Jeżeli krwawienie nadal postępuje, należy dołożyć kolejną warstwę opatrunków.
W przypadku silnie krwawiącej kończyny, dobrym pomysłem jest uniesienie jej do góry. W tej sytuacji zwiększa się opór naczyniowy i sercu trudniej jest pompować krew do uszkodzonego miejsca.
Czego nie robić w przypadku silnych krwotoków?
- nie wyciągamy ciała obcego z rany,
- nie stosujemy zamiast opatrunków: papieru toaletowego, ręczników papierowych czy też waty. Te materiały nie nadają się do tamowania krwotoku, bardzo mocno chłoną krew, przez co nie jesteśmy w stanie kontrolować krwawienia.
Do najczęstszych błędów podczas opatrywania ran zaliczamy:
- używanie niemedycznych materiałów do tamowania krwi,
- wyciąganie ciał obcych z ran,
- niewystarczający ucisk,
- skupienie się na dezynfekcji,
- używaniu wody utlenionej zamiast zakładaniu ciasnych opatrunków.
Woda utleniona nie nadaje się do dezynfekcji przy krwawiących ranach. Środek ten powoduje jeszcze większe zniszczenia tkanek i pogarsza leczenie rany.
Pierwsza pomoc przy złamaniach
Złamania kości generują najczęściej duży ból i stres u poszkodowanego.
Nasze zadanie to zatamować potencjalne krwawienia i unieruchomić kończynę. Jeśli złamanie dotyczy kończyny górnej, do unieruchomienia najlepiej jest wykorzystać chustę trójkątną.
Przy podejrzeniu złamania nie dajemy pacjentowi nic do jedzenia ani picia. Należy zadzwonić do dyspozytora, który oceni sytuację i albo skieruje do poszkodowanego karetkę, albo zaleci samodzielne udanie się do szpitalnego oddziału ratunkowego.
Najczęstsze błędy przy złamaniach to próba samodzielnego nastawiania złamania.
Pierwsza pomoc przy oparzeniach
Oparzenie to zniszczenie tkanek w wyniku działania wysokiej temperatury, najczęściej gorącej wody lub ognia. W oparzeniach mamy sytuację wtórną i pierwotną. O ile pierwotne opatrzenie, czyli to pierwsze jest oczywiste i każdy wie, że się oparzył, o tyle sytuacja wtórna już taka oczywista nie jest. Do oparzenia tak naprawdę dochodzi dwa razy. Raz jak dotkniemy czegoś gorącego, a dwa jak nie schodzimy tkanki. Tkanki ulegają uszkodzeniu wtórnemu, ponieważ ciepło nie jest oddane do wody, a rozchodzi się po okolicznych strukturach.
Pierwsza pomoc w oparzeniu to chłodzenie tkanek. Czas chłodzenia to nawet 15-20 minut. Nie lejemy wody bezpośrednio na tkanki, bo może to sprawiać ból. Jeśli oparzenie dotyczy dłoni czy stopy najlepiej jest włożyć kończynę do miski z zimną wodą.
Po odpowiednio długim schłodzeniu rany, należy okryć ją wilgotną gazą bądź opatrunkiem hydrożelowym i udać się na konsultację do lekarza.
Do najczęstszych błędów podczas udzielania pierwszej pomocy przy oparzeniach zalicza się:
- zbyt krótki czas chłodzenia skóry,
- przebijanie pęcherzy.
Pierwsza pomoc przy zakrztuszeniach
W sytuacji zakrztuszenia najważniejsza jest reakcja świadków zdarzenia. Nie mamy dużo czasu, ponieważ niedotlenienie z powodu niemożności swobodnego oddychania następuje bardzo szybko.
Prawidłowe postępowanie to zastosowanie manewru Heimlicha. Polega on na naprzemiennym uderzaniu poszkodowanego między łopatki otwartą ręką (5 uderzeń) oraz uciskaniu nadbrzusza (5 ucisków). Uciski powinny być mocne szybkie i dynamiczne. Mają na celu wypchnięcie ciała obcego z dróg oddechowych poprzez ruch powietrza.
Działania na dorosłych wykonujemy stając za nimi. Dławiących się zawsze musimy przytrzymać jedną ręką, by nie upadli do przodu podczas uderzania w plecy.
Pozycja ratunkowa dla w wieku 6-10 lat to siedzący na krześle dorosły i dziecko między jego nogami.
Pozycja ratunkowa dla dzieci w wieku 2,5-5 lat to klęczący dorosły i dziecko przed nim między nogami.
Niemowlaka przekładany z ręki na rękę i na zmianę oklepujemy oraz uciskamy na poziomie klatki piersiowej.
We wszystkich działaniach stosujemy: 5 wstępnych uderzeń między łopatki, a następnie:
- u dorosłych i starszych dzieci 5 ucisków nadbrzusza,
- u niemowlaków 5 ucisków na poziomie klatki piersiowej.
Najczęstsze błędy podczas udzielania pierwszej pomocy przy zakrztuszeniach to:
- za wolne uciski nadbrzusza,
- lekceważenie powagi sytuacji.
>> Zadławienie i zachłyśnięcie – jaka powinna być pierwsza pomoc?
Pierwsza pomoc w sytuacji ataku paniki
Atak paniki najczęściej pojawia się po jakimś stresującym zdarzeniu lub narastającym na przestrzeni czasu napięciu.
Objawy ataku paniki to:
- uczucie duszności,
- niepokój,
- ból w klatce piersiowej,
- drętwienie kończyn, hiperwentylacja.
Pierwsza pomoc to uspokojenie oddechu, zamknięcie ust i oddychanie w wolniejszym tempie przez nos. Pomocna może być rozmowa z dyspozytorem i wysłuchanie jego poleceń. Gdy uspokajamy oddech wszystkie dolegliwości mijają.
Ataki paniki mają tendencję do powracania, nie powinny być lekceważone. Ważne, by skonsultować je z lekarzem pierwszego kontaktu.
Najczęstszym błędem w przypadku ataku paniki jest jeszcze szybsze oddychanie przy otwartym oknie. Uczucie duszności jest złudne, trzeba być tego świadomym.
Pierwsza pomoc przy drgawkach padaczkowych
Napady drgawek to jeden z najbardziej charakterystycznych objawów epilepsji. Podczas takiego napadu często dochodzi do upadku i urazu głowy. Pierwsza pomoc to tylko i wyłącznie udrożnienie dróg oddechowych w trakcie drgawek oraz przytrzymanie głowy.
Czas trwania napadu wynosi około minuty. Po drgawkach chory jest pobudzony albo w śnie ponapadowym.
Jeśli ma miejsce wielokrotne powtarzanie się napadów bądź pacjent nie nawiązuje kontaktu słowno-logicznego, należy wezwać pogotowie. Tu również sytuację powinien ocenić dyspozytor medyczny.
Najczęstsze błędy podczas udzielania pomocy przy drgawkach to:
- podkładanie dużych przedmiotów pod głowę, co powoduje niedrożność dróg oddechowych,
- wkładanie do ust czegoś, co podważy zęby.
Człowiek podczas napadu drgawek chwilę nie oddycha nie z powodu szczękościsku, ale z powodu blokady klatki piersiowej przez spięte mięśnie.
O czym trzeba pamiętać, udzielając pierwszej pomocy?
Podczas udzielania pierwszej pomocy bardzo ważne jest nasze bezpieczeństwo. Pamiętajmy o tym, by w miarę możliwości założyć rękawiczki oraz upewnić się, że miejsce, w którym działamy jest bezpieczne. Podczas udzielania pierwszej pomocy, np. przy wypadkach komunikacyjnych sytuacja może zmieniać się bardzo dynamicznie. To, że w jednej chwili nie ma zagrożenia nie oznacza, że możemy zupełnie uśpić swoją czujność.
Uważać należy na agresywnych poszkodowanych oraz takich, którzy mogą być pod wpływem środków psychoaktywnych.
Pamiętajmy, że nie możemy jednymi rękawiczkami dotykać kilku poszkodowany. W apteczce powinna być większa liczba rękawiczek, a w obecnym czasie także kilka sztuk chirurgicznych maseczek jednorazowych.
Świadek zdarzenia jest najważniejszym ogniwem w całym łańcuchu udzielania pierwszej pomocy. Sukces działań ratunkowych w największym stopniu zależy od pierwszych momentów udzielania pierwszej pomocy. To do świadków zdarzenia należy najważniejsza część pierwszych działań medycznych.
Pierwsi na miejscu mają za zadanie:
- wstępnie rozpoznaj stan zagrożenia życia i zdrowia,
- zabezpieczyć miejsce zdarzenia,
- wezwać pomoc,
- udzielić wstępnej pomocy.
Stanów zagrożenia życia i zdrowia jest wiele, z jednymi świadkowie wydarzenia radzą sobie lepiej, z innymi gorzej. W sytuacji, gdy ktoś potrzebuje pomocy często paraliżuje nas strach i stres. Niestety czynniki te bardzo mocno ograniczają możliwość działania. Dlatego ważne jest by, umiejętności udzielania pierwszej pomocy trenować. Jeśli cyklicznie będziemy przechodzić kursy doskonalące pierwszą pomoc, będzie nam łatwiej zareagować w sytuacji kryzysowej.






