Jedni zaczynają już w gimnazjum lub (o zgrozo!) pod koniec podstawówki. Niektórzy w liceum, inni dopiero na studiach, niektórzy w ogóle (choć ci są w zdecydowanej mniejszości). O czym mowa? Mowa oczywiście o eksperymentowaniu z używkami. Większość rodziców, nauczycieli i lekarzy wolałaby myśleć, że diabetyków przed 18. rokiem życia ten problem nie dotyczy. Jednak nie ma co udawać…
W końcu osiemnastka, czyli cukrzyca i używki

Osiemnastka to umowne wejście w dorosłość. Dzisiaj, wydaje się jeszcze bardziej umowne niż kiedyś, wszak zewsząd słyszymy, że młodzież teraz dorasta szybciej. Dlatego warto zrewidować swoje podejście do tematu używek. Zamiast udawać, że problem ten w ogóle nie istniej, lub zbywać go stwierdzeniem, że przy cukrzycy to i tak „nic z tych rzeczy”, lepiej mówić o używkach na podstawie faktów i… raczej wcześniej niż później. To nie mój wymysł – to część rekomendacji ISPAD (International Society for Paediatric and Adolescent Diabetes – Międzynarodowej Organizacji dla Dzieci i Młodzieży z Cukrzycą). Już nastolatki powinny wiedzieć, w jaki sposób na nasz metabolizm (i cukrzycę) wpływa alkohol, tytoń czy narkotyki.
Czytaj również: Czy diabetyk może nosić soczewki kontaktowe?
Alkohol blokuje działanie wątroby
Słyszeliście, że osoba z cukrzycą nie powinna pić alkoholu, bo alkohol może powodować ciężką hipoglikemię? To nie jest kłamstwo. Nikt nie powinien pić alkoholu, szczególnie w dużych ilościach. Ale zalecenia zaleceniami, a rzeczywistość rzeczywistością. Wpływ alkoholu na cukry zależy od jego rodzaju i oczywiście ilości. Im wyżej procentowy alkohol i im większa liczba jednostek alkoholowych wypita, tym bardziej będzie obciążać wątrobę. Wątroba jest ważna z perspektywy osoby z cukrzycą, gdyż praktycznie przez cały czas dostarcza nam energię do działania (glukozę zawartą w glikogenie). Mocno upraszczając, to właśnie na to, co daje nam do krwi wątroba, mamy insulinę bazalną. Wątroba ratuje nas też w sytuacji niedocukrzenia. Nie pozwala naszej glikemii spaść tak nisko, żeby utracić przytomność. Chyba, że nie ma już zasobów do podniesienia poziomu cukru (nie ma glikogenu), albo jest zajęta czymś innym – na przykład metabolizowaniem alkoholu.
Duża ilość alkoholu blokuje podstawowe działanie wątroby, czyli produkcję glikogenu. Dlatego niesie ze sobą ryzyko hipoglikemii. Ponadto, gdy hipoglikemia pojawi się po alkoholu, może być dużo, dużo ostrzejsza. Oprócz tego, gdy już dojdzie do dramatu i stracimy przytomność, ktoś z naszych bliskich może sięgnąć po pomarańczowe pudełeczko z glukagonem. Niestety glukagon, czyli hormon, który powoduje, że wątroba wydziela więcej glikogenu na raz, może nie zadziałać gdy jesteśmy „pod wpływem”. Co z tego, że pojawi się hormon stymulujący wątrobę, skoro wątroba jest totalnie zablokowana przez obróbkę alkoholu? To na tej podstawie mówi się, że „alkohol obniża cukier”, choć jest to określenie mocno na wyrost. Gdyby tak było, przy każdym przecukrzeniu bieglibyśmy do sklepu monopolowego… Nie, cukier obniża tylko insulina, a alkohol może hamować dostarczanie glukozy do krwi.
Dlatego z alkoholem trzeba uważać i najlepiej wypijać małe dawki, a do tego powoli. Najzdrowszym trunkiem będzie wino, szczególnie wytrawne. Piwo i słodkie drinki mają węglowodany, więc potrzebna będzie na nie dodatkowa dawka insuliny. Sama wódka glikemii może nie podniesie, ale… no cóż, najwięcej ryzykujemy, właśnie pijąc czysty wysokoprocentowy alkohol. Nie polecam.
Narkotyki przeszkadzają w kontroli cukrzycy
Z narkotykami przy cukrzycy trzeba szczególnie uważać, ponieważ głównym ich celem jest zmiana świadomości. A to może być bardzo niebezpieczne dla osoby z cukrzycą. Brak kontroli glikemii i upośledzone racjonalne myślenie zwiększają ryzyko ostrych powikłań, takich jak kwasica ketonowa czy utrata przytomności.
Pamiętajcie też o efektach ubocznych niektórych narkotyków – zażywanie marihuany na przykład bardzo wzmaga apetyt, więc częstych efektem używania i nadużywania trawki jest znaczne pogorszenie samokontroli i częste wysokie cukry. W końcu trudno też „na haju” myśleć o takich przyziemnych rzeczach jak cukrzyca, kontrolne pomiary i obliczanie dawki insuliny na korektę.
Papierosy zwiększają ryzyko chorób serca
Papierosy same w sobie glikemii nie podnoszą, ale badania donoszą, że nałogowi palacze często mają znacznie gorszą samokontrolę cukrzycy niż osoby niepalące. Papierosy są szkodliwe dla zdrowia i zwiększają ryzyko chorób serca. A prawdopodobieństwo, że dorobimy się chorób układu krążenia i tak jest u nas nieco wyższe niż u naszych zdrowych rówieśników.
Ponadto palenie bardzo przyczynia się do rozwoju powikłań mikronaczyniowych, z zespołem stopy cukrzycowej na czele. Nie palisz? To nawet nie zaczynaj. Palisz? Porozmawiaj ze swoim lekarzem, jak może Ci pomóc w porzuceniu tego zgubnego nałogu.





