− „Chciałbym umrzeć z miłości, nie na krześle, nie we śnie, nie w spokoju i nie w dzień” – śpiewał zespół Myslovitz. Okazuje się, że w praktyce nie tak łatwo odejść, uprawiając miłość. A pytania: „Kiedy mogę?” i „Czy w ogóle mogę uprawiać seks?” – często pojawiają się w głowie pacjentów, którzy przeszli zawał serca. Mimo że mają wątpliwości, większości brakuje odwagi, aby zapytać lekarza o sprawy związane z uprawianiem seksu.
Seks po zawale serca możliwy, a nawet potrzebny

Ona i on w uścisku pożądania. Serce wali jak oszalałe − podczas stosunku tętno potrafi wzrosnąć do 115 lub nawet 150 uderzeń na minutę. Czy taka miłosna scena jest możliwa u pacjentów, którzy przeszli zawał mięśnia sercowego? Jak najbardziej tak! Kobiecość i męskość po zawale może przeżywać rozkwit. Do tego potrzeba jednak cierpliwości.
Powrót do pełnej sprawności
Bo z uprawianiem seksu należy poczekać. Jak długo? Wszystko zależy od tego, jak bardzo serce zostało uszkodzone. Jeśli mocno, jego regeneracja potrwa dłużej.
−Pierwszy okres po zawale serca jest bardzo ważny dla regeneracji serca.Czasem martwica mięśnia sercowego jest bardzo rozległa i w takiej sytuacji niewydolność serca będzie na pewno duża– mówi lekarz Marcin Zakrzewski.
W przypadku większych uszkodzeń seks trzeba odstawić na kilka miesięcy. Ale i tak współżycie można rozpoczynać znacznie szybciej niż bywało jeszcze kilka lat temu.
− Dzięki ogromnemu postępowi w kardiologii inwazyjnej powrót pacjenta do pełnej sprawności, także seksualnej, jest jak najbardziej możliwy i to szybko – dodaje nasz rozmówca.
Jeśli mimo przebytego zawału serce jest w dobrym stanie, wówczas nawet po miesiącu można bez przeszkód uprawiać seks.
Czytaj więcej: Zdrowe życie... po zawale
Minimalizuj ryzyko zawału
Korzyści z uprawiania regularnego seksu są niepodważalne. W wyniku wydzielającej się adrenaliny i hormonów poprawia się samopoczucie, uroda, a przede wszystkim zdrowie. Jego dobroczynne właściwości zostały potwierdzone przez różnych specjalistów, w tym endokrynologów, neurologów i właśnie kardiologów.
Profesor ShahEbrahim z Uniwersytetu w Bristolu odkrył, że regularna, nawet niewielka, aktywność seksualna działa ochronnie na układ krążenia i może być lekarstwem na problemy kardiologiczne. A najlepiej, gdy seks kończy się orgazmem. Jeśli pacjent uprawia seks trzy lub więcej razy w tygodniu, ryzyko zawału serca i udaru mózgu zmniejsza się o połowę.
Ale jest i druga strona medalu. Często u pacjentów pojawia się strach przed uprawianiem miłości po przebytej chorobie. Okazuje się, że nie do końca bezpodstawny. Otóż nawet u osób zdrowych intensywny seks, podobnie jak trening fizyczny, może poważnie zwiększać ryzyko ataku serca. Zwłaszcza godzinę lub dwie po stosunku. Takie wnioski płyną z raportu przygotowanego przez naukowców z Tufts University w Bostonie. Na łamach „Journal of the American MedicalAssociation” opublikowano sprawozdanie, z którego wynika, że występuje następująca zależność: stopień ryzyka jest znacznie mniejszy w przypadku osób „stale utrzymujących wysoki poziom aktywności fizycznej”. Osoby preferujące okazjonalną aktywność seksualną i sport tylko od czasu do czasu są bardziej narażone na zawał. Najważniejszy wniosek jest taki – osoby, które nie uprawiają żadnej aktywności, powinny wprowadzać ją stopniowo, aby nie dotyczył ich efekt „dwóch godzin po”.
Z lekarzem o seksie
Mimo że dla pacjentów sfera seksu jest istotna, rzadko o nią pytają swoich lekarzy. − Pacjenci rzadko pytają o to, kiedy po zawale można rozpocząć współżycie. Mają wiele innych pytań, a ta sfera z reguły schodzi na drugi plan albo po prostu zwyczajnie się wstydzą – mówi o swoich doświadczeniach doktor Zakrzewski.
A co z tabletkami antykoncepcyjnymi? Czy kobiety, które mają problemy z sercem, mogą ją stosować? − Przeprowadzono badania na temat antykoncepcji doustnej i hormonalnej terapii zastępczej. Wynika z nich, że te środki mogą powodować zwiększenie ryzyka choroby wieńcowej i zatorowości płucnej. Wydaje się że ryzyko wystąpienia choroby wieńcowej u młodych kobiet jest znikome więc mogą śmiało decydować się na antykoncepcję hormonalną – dodaje nasz rozmówca. Stosowanie wymienionych środków najlepiej skonsultować ze swoim kardiologiem i szczerze z nim porozmawiać, także o seksie.







