Cukrzyca ma ogromny wpływ na nasze emocje, a emocje mają wpływ na cukrzycę. Zależność tę widać od początku chorowania, bo diagnozie towarzyszą najczęściej takie odczucia jak smutek, żal, żałoba, złość, poczucie winy. To normalna reakcja na zmianę, jaka nas spotkała. Gdy silne emocje (przypominające symptomy depresji) trwają dłużej, albo gdy pojawiają się nagle po latach chorowania mogą wymagać specjalistycznej pomocy.
Cukrzyca i jej wpływ na emocje

Wypalenie cukrzycowe i tzw. diabetes distress (dosłownie rozpacz z powodu cukrzycy) pojawiają się u 10 do 40 procent diabetyków (w zależności od badania) i zazwyczaj wymagają interwencji, czyli np. konsultacji z psychologiem, a niekiedy psychoterapii i farmakoterapii. Jednak to nie jedyny przykład wpływu choroby na naszą kondycję emocjonalną. Ta zmienia się w zależności od poziomu cukru we krwi, w momencie szybkich wahań glikemii, a często też… na widok wysokiego wyniku na glukometrze. Jedni na hiperglikemię reagują smutkiem, inni wściekłością, ale mało kto podchodzi do niej (emocjonalnie) obojętnie.
Wypalenie cukrzycowe
Podstawowym powodem trudnych emocji związanych z cukrzycą u większości pacjentów jest wypalenie powodowane licznymi, codziennymi obowiązkami wynikającymi z choroby. Takie swoiste zmęczenie materiału. Codzienne pomiary, obliczenia, prawidłowe i nieprawidłowe glikemie, regularne wizyty lekarskie, utrudnienia w życiu zawodowym, brak wsparcia ze strony bliskich… Czynnikami ryzyka obniżonego nastroju czy wręcz depresji u diabetyków są także niektóre cechy charakteru, np. perfekcjonizm, wzmożona potrzeba kontroli. W dłuższej perspektywie przecież nie da się utrzymywać idealnych cukrów. Jedni dzielnie znoszą to, że to choroba niejako dyktuje nam warunki, dla innych jest to dodatkowe źródło stresu.
Problemy psychologiczne generowane przez cukrzycę dotyczą nie tylko samych pacjentów, ale także ich bliskich, a przede wszystkim rodziców dzieci z cukrzycą.
Huśtawka cukrów, huśtawka nastrojów
Zmęczenie chorobą to jeden z przykładów jej wpływu na emocje. Ale nie jedyny. O tym, że naszym standem emocjonalnym żądzą cukry możemy się przekonać przy okazji epizodów hipo i hiperglikemii. Przy niedocukrzeniach możemy być smutni, skołowani, zrezygnowani. Dzieci w tym stanie bywają płaczliwe, albo wręcz przeciwnie – radosne i „nakręcone”. Rodzaj emocji to kwestia indywidualna, pewne jest natomiast, że nagłe zmiany nastroju, przechodzenie z wielkiej radości do rozpaczy i odwrotnie powinny być sygnałem do skontrolowania stężenia glukozy we krwi. Przy hiperglikemii częstym objawem jest poddenerwowanie i tzw. „wściek”. Jesteśmy rozdrażnieni, szybko unosimy głos, nastolatki częściej pyskują, a wszystkich dość łatwo wtedy wyprowadzić z równowagi. Jeśli kłócę się z mężem (a nie zdarza się to zbyt często) to i dla mnie, i dla niego może to być znak, że po prostu mam hiperglikemię… Wtedy lepiej przerwać swady, zmierzyć cukier, podać korektę i wrócić do tematu później, już bez emocji.
Czytaj więcej: Samokontrola w cukrzycy
Emocjonalne podejście do cukrów
A propos emocji i cukrzycy ważnym jest, by unikać ich w kontekście oceny samokontroli. To, że mamy „zły cukier” (w domyśle wysoki) wcale nie oznacza, że jesteśmy „źli” lub że znów coś przeskrobaliśmy. Cukrzyca taka jest – nie da się jej w pełni kontrolować i nie można zakładać, że każdy nieprawidłowy cukier wynika tylko i wyłącznie z naszych niedopatrzeń. Czasem to stres, czasem źle dostarczona insulina. A nawet jeśli to niedopatrzenie – to mamy do nich prawo. To rada przede wszystkim dla rodziców dzieci z cukrzycą. Jeśli denerwujecie się na dzieci, gdy mają hiperglikemie, krzyczycie na nie, pytacie „no i co Ty znowu narobiłeś” to uczycie ich, że hiperglikemia jest czymś złym, czego powinny się wstydzić. To prosta droga do znielubienia cukrzycy i minimalizowania ilości pomiarów. Skoro mama się denerwuje, gdy wynik na glukometrze jest wysoki to może w ogóle lepiej nie mierzyć tych cukrów…
Czytaj więcej: Samodzielność przepisem na sukces
Dla zdrowia psychicznego całej rodziny najlepiej traktować glukometr jak termometr, czyli urządzenie, które pokazuje, czy jesteśmy zdrowi, czy musimy wziąć tabletkę na obniżenie gorączki. Wysoki wynik stężenia glukozy we krwi też tylko nam mówi, że musimy w jakiś sposób zareagować (korekta? zmiana wkłucia?). Jeśli to możliwe, oczywiście należy wyciągać wnioski z własnych błędów i starać się uniknąć podobnych sytuacji w przyszłości. Ale pamiętajmy – to też nie zawsze jest możliwe. Nie ma się więc co negatywnie „nakręcać”. Bo takie emocje tylko utrudniają samokontrolę.





