Po całym dniu siedzenia nogi są tak obrzmiałe, że każde buty uwierają? Znasz uczucie ołowianych, ciężkich nóg? Problem dokucza co piątej kobiecie. Tym nieprzyjemnym dolegliwościom można przeciwdziałać. Profilaktyka polega bowiem na eliminowaniu sytuacji niezdrowych dla nóg.
Skąd bierze się uczucie ciężkich nóg i jak sobie z nim radzić?

Zdarza się, że pod wpływem temperatury i długotrwałego pozostawania w niekorzystnej pozycji układ żylny i limfatyczny funkcjonują gorzej niż zwykle. Warto wtedy położyć się na pół godziny z nogami ułożonymi powyżej tułowia. Jeśli nastąpi ulga, nie ma powodów do niepokoju.
Profilaktyka przede wszystkim
Wszystkim problemom z nogami można przeciwdziałać nawet wtedy, gdy ktoś ma genetyczne skłonności do żylaków czy halluksów. Systematyczny ruch, właściwe obuwie, dbałość o higienę mogą spowodować, że uda nam się uciec przed czymś, co wydaje się nieuniknione. Rzecz w tym, by rzeczywiście wyciągnąć naukę z doświadczeń poprzednich pokoleń i wcielać w życie zalecenia lekarzy. Profilaktyka polega bowiem na eliminowaniu sytuacji niezdrowych dla nóg. Pomoże im zrzucenie zbędnych kilogramów, zrezygnowanie z codziennego noszenia wysokich obcasów czy obcisłej, krępującej krążenie bielizny.
Nasze nogi mają do wykonania nie lada zadanie. Oczekujemy od nich, że będą nam służyły przez całe życie, choć często nie traktujemy ich zbyt dobrze. Stopy wciskamy w ciasne buty na obcasie z wąskimi noskami. Nosimy skarpety ze sztucznych włókien z mocnymi ściągaczami. Całymi godzinami stoimy w pracy lub siedzimy w bezruchu. Nosimy obcisłą bieliznę. Kąpiemy się w gorącej wodzie, często leżymy w niej bardzo długo.
Mało lub wcale nie ćwiczymy, w związku z czym w opłakanym stanie są mięśnie nóg, a ruchliwość stawów wcześnie staje się ograniczona. Z wiekiem i stopy, i całe nogi zaczynają nosić piętno czasu. Skóra na nich grubieje, jeśli o nią nie dbamy, staje się sucha i szorstka, na stopach może nawet pękać. Na całych nogach uwidaczniają się żyły, z czasem naczynia krwionośne tuż pod skórą mogą pękać (wtedy mówimy o pajączkach).
Zabójcze szpilki
Duże znaczenia dla zdrowych nóg i stóp ma dobór butów. I nie chodzi nie tylko o wysokość szpilki, ale i kształt butów. Szczególnie bezlitosne są wąskie noski, które przyczyniają się do koślawienia paluchów i haluksów. Noszenie obcasów utrudnia także przepływ krwi w nogach. Unieruchomiona w stawie skokowym noga nie pracuje, nie wykonuje ruchów góra – dół, w rezultacie krew nie płynie normalnie. Najzdrowsze są nie płaskie balerinki, ale buty na minimalnym, dwu - trzycentymetrowym obcasie. Wysokie obcasy należy zarezerwować na specjalne okazje: wyjście do teatru, imprezę, wesele. Zawsze dobrze mieć w zanadrzu buty na płaskim obcasie.
Ważną rolę w prawidłowym krążeniu odgrywa dobra praca mięśni łydek, tzw. pompa mięśniowa łydki. Kobiety, które przez wiele lat nosiły szpilki często nie mogą nosić butów na płaskim obcasie – po prostu mięśnie ich łydek skróciły się. Przykurczone, osłabione mięśnie utrudniają nie tylko chodzenie, ale i zaburzają odpływ krwi żylnej. Najpierw na nogach pojawiają się tzw. pajączki, czyli delikatne żyłki uwidocznione tuż pod skórą. Towarzyszy im wieczorna ciężkość nóg, czasem dochodzą do tego nocne, bolesne kurcze łydek i tzw. zespół niespokojnych nóg, czyli częste zmienianie pozycji nóg w spoczynku.
Pochodź i potuptaj. Połóż nogi na biurku
Człowiek zmuszony do wielogodzinnej pracy na stojąco powinien obciążać raz jedną, raz drugą nogę, jeśli tylko się da – chwilę pochodzić, potupać nogami, powbijać pięty w podłogę. Kto siedzi, też powinien robić krótkie przerwy, by przejść się, a jak znowu usiądzie – wykonać proste ćwiczenia, polegające na naprzemiennym zadzieraniu palców stóp do góry i obciąganiu ich. Wskazane jest też wciskanie całych stóp w podłogę, tak, by poczuć napięcie mięśni łydek. A gdy tylko jest chwila luzu, dobrze jest, po amerykańsku, podnieść nogi do góry, kładąc je na biurku.
Pamiętaj jednak, że jeśli obrzęki i uczucie dyskomfortu utrzymują się stale, to nie wolno ich lekceważyć i konieczna jest więc wizyta u lekarza.





