Jedzenie kompulsywne (kompulsywne obżeranie, objadanie się) – to zaburzenie odżywiania polegające na jedzeniu dużych ilości pokarmu lub ciągłym podjadaniu w niekontrolowany sposób, niezależnie do odczuwanego głodu. Bywa określane jako „uzależnienie od jedzenia”, ponieważ do sięgania po nie zmuszają nas emocje, a nie głód.
Jedzenie kompulsywne – na czym polega? Jak je rozpoznać?

Kompulsywne objadanie się (czyli jedzenie napadowe, przed którym nie potrafimy się powstrzymać), choć może wydawać się niewinne i mało szkodliwe, jest formą zaburzenia o podłożu psychicznym, o mechanizmie bardzo zbliżonym do tego, jak występuje w anorekcji i bulimii.
Istotą problemu jest traktowanie jedzenia, jako sposobu radzenia sobie ze stresem i trudnymi emocjami, a w konsekwencji utrata kontroli nad ilością i jakością przyjmowanych pokarmów.
Jedzenie kompulsywne tym różni się do bulimii i anoreksji, że nie występują w nim tzw. zachowania kompensacyjne, czyli prowokowanie wymiotów, stosowanie środków przeczyszczających, okresowych głodówek czy intensywnych ćwiczeń fizycznych.
Kompulsywne objadanie się jest stosunkowo niedawno opisanym zaburzeniem, kryteria jego rozpoznania zostały określone przez Amerykańskie Towarzystwo Psychiatryczne dopiero w 1994 roku. Nie wydaje się tak niebezpieczne jak anoreksja czy bulimia, choć ma z nimi bardzo wiele wspólnego. W każdym z tych przypadków jedzenie – niezależnie czy chodzi o jego drastyczne ograniczanie, przejadanie się, przejadanie się i prowokowanie wymiotów – jest formą odwrócenia uwagi od własnych emocji. W ten sposób trzeba rozumieć zaburzenia odżywiania, nie jako problem dietetyczny – mam duży apetyt, lubię jeść, jem za dużo, ale jako problem psychiczny – próbuję kontrolować emocje za pomocą jedzenia, w efekcie czego tracę nad nim kontrolę.
Kompulsywne objadanie się - objawy
- utrata kontroli nad ilością spożywanego jedzenia (okresowo, np. kilka razy w miesiącu lub codziennie; przy czym najczęściej problem się intensyfikuje, początkowo epizody objadania się są sporadyczne, z czasem staje się codzinnym nawykiem)
- jednorazowe spożywanie zbyt dużych (w stosunku do osoby odżywiającej się normalnie) ilości pożywienia, często brak poczucie sytości, niezależnie do ilości spożytego pokarmu
- kończenie jedzenia dopiero wtedy, gdy pojawiają się nasilone ojawy przejedzenie (np. bóle brzucha),
- chęć na jedzenie przy jednoczesnym poczuciu przepełnienia żołądka,
- sięganie po jedzenie, kiedy nie jest się głodnym,
- sięganie po jedzenie, kiedy jest się smutnym, przybitym, zdenerwowanym, z nudów,
- podczas napadów - spożywanie posiłków szyciej niż podczas normalnego jedzenia, jedzenie produktów zimnych, niedogotowanych itp., jedznie wielu różnych produktów jednocześnie,
- umiejętność kontrolowania ilości pokarmów, kiedy jest się w towarzystwie ( np. podczas rodzinnego obiadu) i brak tej umiejętności, kiedy jest się samemu – epizody obżarstwa mają miejsce w samotności.
Jeśli podejrzewasz u siebie problem kompulsywnego objadania się, zastanów się, w jakich sytuacjach sięgasz po posiłki i jesz za dużo. Jeśli potrafisz określić tzw. czynniki zapalne (sytuacje trudne, stresowe), po których zawsze rozładowujesz napięcie jedzeniem, to bardzo prawdopodobne, że traktujesz je jako sposób na emocje, a nie zaspokojenie głodu.
Głód fizjologicznu a głód emocjonalny
Charakterystyczne dla kompulsywnego objadania się jest sięganie po pokarmy, z powodów innych niż głód. Jedzenie może stać się sposobem na samotność, nadmiar pracy, problemy rodzinne, stres, niskie poczucie własnej wartości, zawód miłosny itd.
Inaczej mówiąc, jedzenie staje się sposobem na stłumienie emocji i rozładowanie stresu. Na chwilę pozwala zapomnieć o problemach i odsunąć od siebie niewygodne myśli. Dlaczego w ogóle jedzenie działa jako „uspokajacz”? Bo przyjmowanie pokarmów aktywuje ośrodek nagrody, strukturę mózgu, która ma podtrzymywać naszą motywację, jeśli robimy coś co dla organizmu jest korzystne. A dla organizmu korzystne jest np. spożywanie pokarmów czy zaspokajanie potrzeb seksualnych. A zatem ewolucyjnie po posiłku robi się nam przyjemnie, co ma nas motywować do tego, by dostarczać organizmowi energii w miarę regularnie. Dodatkowo spożywanie niektórych pokarmów powoduje wydzielanie serotoniny. Samo przygotowywanie jedzenia i jego spożywanie na chwilę odciąga od problemów i daje poczucie opiekowania się sobą. To wszystko sprawia, że faktycznie jedzenie rozładowuje emocje i przynosi ulgę. Jednak jest to ulga chwilowa. Po napadzie obżarstwa, stres i trudne emocje wracają, a dodatkowo pojawiają się kolejne problemy – nudności, bóle brzucha, uczucie ciężkości oraz poczucie winy z powodu obżarstwa. Tworzy się klasyczny mechanizm błędnego koła, bo żeby sobie poradzić z nieprzyjemnymi odczuciami po epizodzie obżarstwa, osoba z zaburzeniami odżywiania po raz kolejny sięga po jedzenia.
Z czasem jedzenie staje się jedynym znanym sposobem rozładowania emocji. Na dodatek stosunkowo łatwo dostępnym oraz akceptowalnym społecznie (w odróżnieniu oa alkoholu, dopalaczy, narkotyków, gdzie mechanizm odwracania uwagi od faktycznego problemy jest bardzo podobny).
Skutki kompulsywnego objadania się
Konsekwencje niepanowania nad ilością zjadanego pokarmu dotykają zarówno ciała, jak i ducha. Zdecydowana większość osób jedzących kompulsywnie ma problemy z utrzymaniem prawidłowej masy ciała. Jeśli problem jest utrwalony, doprowadził do nadwagi lub otyłości, to pośrednim skutkiem obżarstwa mogą być choroby i zaburzenia dietozależne: cukrzyca, nadciśnienie tętnicze, zespół metaboliczny, miażdżyca.
Przede wszystkim jednak zaburzenie to ma negatywny wpływ na zdrowie psychiczne. Nasila takie stany jak:
- zaniżone poczucie własnej wartości
- brak kontroli nad własnym życiem i poczucia sprawczości
- brak pewności siebie
- zniechęcenie, zwątpienie, depresja
Kompulsywne jedzenie zwykle dotyka osoby o obniżonym poczuciu własnej wartości, które weryfikują się z otoczeniem poprzez wygląd, a nie poprzez inne czynniki, które na poczucie wartości powinny mieć wpływ (rodzina, praca zawodowa, umiejętności, hobby). A ponieważ nadmiar spożywanych kalorii z czasem przekłada się na nadmiar kilogramów, wygląd staje się coraz bardziej problematyczny. Pojawia się poczucie winy z powodu braku panowania nad jedzeniem, wstyd związany z wyglądem, brak pewności siebie. To wszystko tym bardziej osłabia poczucie własnej wartości, a wzmacnia samo zaburzenie.
Leczenie zaburzeń odżywiania
Kompulsywne objadanie się wymaga psychoterapii. Jeśli towarzyszy mu depresja, niekiedy czasowo stosuje się leki przeciwdepresyjne. Wśród nurtów psychoterapii pomocnych w leczeniu zaburzeń kompulsywnych, najlepiej sprawdza się terapia poznawczo-behawioralna, w której punkt ciężkości położony jest na myślach i emocjach oraz ich wpływie na działanie. Założenie jest taki, że to, w jaki sposób myślę (o sobie, o problemach) wpływa na to jak się czuję, a to jak się czuję (silny, sprawczy/słaby, beznadziejny) wpływa na to, jak działam.
Ponieważ osoba dotknięta tym zaburzeniem najczęściej ma rozregulowany mechanizm odczuwania głodu i sytości (je kiedy nie jest głodna, zwykle się przejada) w leczeniu przydaje się wsparcie dietetyka. Jednak dietetyk zawsze jest wtórny dla psychoterapeuty, ponieważ z problemem, którego źródłem są emocje, nie jesteśmy w stanie poradzić sobie dietą. Dopiero praca nad emocjami w połączeniu z dobrze zbilansowanym jadłospisem może przynieść pożądane efekty w postaci uwolnienia się od przymusu jedzenia w trudnej, niewygodnej emocjonalnie sytuacji.





