Badania wykazały, że około 2 godzin ćwiczeń tygodniowo obniża ryzyko ogólnej śmiertelności, śmierci z powodu chorób układu krążenia albo raka. A im częściej się wysilamy, tym to ryzyko mniejsze.
Ruch nawet raz w tygodniu obniży ryzyko wystąpienia chorób serca

Minimalny tygodniowy poziom ćwiczeń rekreacyjnych dla osób w wieku od 18 do 64 lat to według Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) 150 minut średnio intensywnych ćwiczeń aerobowych albo 75 minut intensywnych ćwiczeń aerobowych.
Taka aktywność, rozciągnięta na kilka dni w tygodniu, zmniejsza ryzyko wystąpienia chorób układu krążenia, raka i ogólną śmiertelność. Naukowcy postanowili jednak sprawdzić, czy aktywność niedzielnych sportowców, czyli osób, które wykonują zalecaną ilość ruchu w jednej lub dwóch sesjach, przynosi takie same korzyści.
Czytaj także: 1000 kroków dziennie obniża ryzyko chorób serca
Lekarze zalecają ponad godzinę intensywnego wysiłku
Żeby się tego dowiedzieć, badacze z angielskiego Uniwersytetu Loughborough przeanalizowali informacje od ponad 63 tys. respondentów z Anglii i Szkocji w latach 1994-2012. Sprawdzali związki pomiędzy intensywnością ćwiczeń a ryzykiem ogólnej śmiertelności, śmierci z powodów chorób układu krążenia oraz raka.
Uczestników ankiety podzielono na cztery grupy w zależności od ich zwyczajów ćwiczeniowych: bierni (nie zanotowano średniej ani dynamicznej aktywności fizycznej), niewystarczająco aktywni (mniej niż 150 minut umiarkowanych ćwiczeń lub mniej niż 75 minut energicznych ćwiczeń na tydzień), regularnie aktywni (więcej lub równo 150 minut średniej aktywności lub 75 minut energicznej aktywności w trzech sesjach tygodniowo lub częściej), niedzielni sportowcy (więcej lub równo 150 minut umiarkowanej aktywności lub 75 minut energicznej aktywności w jednej lub dwóch sesjach tygodniowo).
Średni wiek badanych wynosił 58,6 roku, 45,9 proc. stanowili mężczyźni i 44,1 proc. kobiety. Początkowo 62,8 proc. było nieaktywnych, 22,4 proc. niewystarczająco aktywnych, 3,7 proc. niedzielnych sportowców a 11,1 proc. regularnie ćwiczyło. Średni wskaźnik masy ciała był podobny w grupach. Wśród niedzielnych sportowców 45 proc. ćwiczyło raz, a 55 proc. dwa razy w tygodniu, grupę tę w większości stanowili mężczyźni.
Czytaj także: Aktywność fizyczna lepsza tuż po posiłku
Jakiekolwiek ćwiczenia lepsze niż żadne
Okazało się, że sport był bardziej popularny wśród sportowców niedzielnych (94 proc.) w porównaniu z uczestnikami zgłaszającymi regularną aktywność (75 proc.). Częste były również żwawe spacery: 31 proc. weekendowych sportowców i 73 proc. regularnie aktywnych. Chociaż weekendowi sportowcy spędzali przeciętnie 300 minut tygodniowo na umiarkowanych lub energicznej aktywności w porównaniu z 450 minutami tygodniowo u uczestników zgłaszających regularną aktywność, na energiczne ćwiczenia poświęcali w sumie więcej minut swego czasu przeznaczonego na ruch.
Czytaj także: Tenis, squash, basen – co jest najzdrowsze dla serca?
Obserwacja wykazała, że jakiekolwiek ćwiczenia są lepsze niż żadne. Wśród weekendowych sportowców ryzyko ogólnej śmiertelności było o 30 proc. niższe w porównaniu z nieaktywnymi uczestnikami, groźba śmierci z powodu chorób układu krążenia była o 40 proc. niższe a ryzyko śmierci z powodu raka było o 18 proc. niższe. Lepiej wyglądała też sytuacja grupy niewystarczająco aktywnej w zestawieniu z osobami nieaktywnymi: ryzyko śmierci było niższe odpowiednio o 31 proc., 37 proc. i 14 proc. dla każdej z przyczyn. Największe korzyści zanotowano w grupie systematycznie ćwiczącej w odniesieniu do biernej: spadek ryzyka wyniósł 35 proc., 41 proc. i 21 proc. w poszczególnych przypadkach.
Jak podkreślają naukowcy, jednym z najbardziej uderzających wniosków badania był fakt, że jedna lub dwie sesje umiarkowanych lub energicznych ćwiczeń fizycznych tygodniowo miały wyraźny wpływ na redukcję ryzyko śmiertelności. Badanie wykazało także, że weekendowa aktywność jest podobnie korzystna u kobiet i u mężczyzn.
Warto wiedzieć: Serca kobiet i mężczyzn inaczej reagują na uprawianie sportu





