Niedźwiedzie grizzly, jak wiele innych gatunków niedźwiedzi, przed każdą zimą przyjmują dużo pokarmu i znacznie zwiększają swoją masę ciała. U ludzi taka zmiana masy ciała mogłaby doprowadzić do cukrzycy typu 2. Dlaczego w przypadku niedźwiedzi jest inaczej?
Dlaczego otyłe niedźwiedzie grizzly nie chorują na cukrzycę?

Już jesienią niedźwiedzie grizzly zaczynają się objadać. Jedzą przede wszystkim dużo bogatych w cukry owoców, jagód i innych roślin. W konsekwencji bardzo szybko przybierają na wadze. Przygotowują się w ten sposób do zimowego snu – hibernacji. W okresie zimy praktycznie nic nie jedzą. Na wiosnę budzą się i nie odczuwają żadnych negatywnych skutków jesiennego obżarstwa.
Czym niedźwiedzie różnią się od ludzi?
Tak duże zmiany masy ciała u ludzi natychmiast doprowadziłyby do zespołu metabolicznego, a może nawet do cukrzycy typu 2. Jednak niedźwiedzie pozostają zdrowe. Centrum Badań nad Niedźwiedziami w Pullman, będące jednostką Uniwersytetu Stanu Waszyngton, prowadziło pomiary masy ciała, poziomów insuliny oraz poziomów glukozy we krwi niedźwiedzi, które ma pod opieką.
Czytaj więcej: Wegetarianie rzadziej chorują na cukrzycę typu 2.
Okazało się, że zwierzęta w czasie hibernacji rzeczywiście przeżywały krótki epizod insulinooporności tkanek, jednak na wiosnę insulinooporność samoistnie znikała.
Naukowcy odkryli, że w komórkach tkanki tłuszczowej niedźwiedzi supresji ulega jedno z białek. Oznacza to, że jego działanie jest blokowane. Blokowane białko to PTEN – białko supresorowe o aktywności fosfatazy.
Blokowanie tego białka powoduje, że komórki tłuszczowe niedźwiedzi nie przestają reagować zarówno na insulinę, jak i na sygnały stymulujące do magazynowania cukru. Dzięki temu niedźwiedzie mogą bez szkody dla zdrowia zmagazynować bardzo duże ilości cukru niezbędnego do przetrwania zimy.
Hamowanie białka PTEN u ludzi
Naukowcy uważają, że być może uda się znaleźć sposób na blokowanie białka PTEN także u ludzi. Mogłoby to pomóc zapobiegać insulinooporności u osób otyłych. Jednak problemem jest to, że lek taki nie powodowałby utraty masy ciała.
Co za tym idzie – lek mógłby jedynie pomóc uniknąć cukrzycy typu 2., ale nie obniżałby ryzyka wystąpienia innych powikłań związanych z otyłością, np. problemów z układem krążenia, obciążeniem stawów itp. Lepiej więc nie iść w ślady niedźwiedzi i zamiast się obżerać – jesienią i zimą zadbać o dietę, a wiosną i latem ćwiczyć na świeżym powietrzu.
Czytaj więcej: Znaczenie aktywności fizycznej w leczeniu cukrzycy typu 2.













