Obecnie metformina to uniwersalny lek pierwszego wyboru w leczeniu cukrzycy typu 2., jednak problemem bywa często kontynuacja terapii. Ponadto, jak podkreślają naukowcy, nawet metformina nie jest odpowiednim rozwiązaniem dla każdego. Ważna jest indywidualizacja leczenia.
Terapia metforminą, a co dalej?

Na 76. sesji naukowej Amerykańskiego Towarzystwa Diabetologicznego w Nowym Orleanie naukowcy szeroko dyskutowali aktualną praktykę leczenia cukrzycy typu 2. Przede wszystkim omawiany był szeroki wybór dostępnych na rynku farmaceutycznym leków. Jak podkreślali uczestnicy spotkania, u większości pacjentów z cukrzycą typu 2. lekiem pierwszego wyboru jest metformina. Dr Christopher H. Sorli ze szpitala klinicznego w Montanie podkreślił, że najważniejszym celem terapii cukrzycy typu 2. jest osiągnięcie odpowiedniego poziomu hemoglobiny glikowanej oraz optymalizacja i indywidualizacja farmakoterapii – co może się wiązać z zerwaniem przyjętego schematu leczenia cukrzycy. Jednak wytyczne dotyczące leczenia cukrzycy typu 2. są podobne na całym świecie, w Polsce – tak jak w Stanach Zjednoczonych – lekiem pierwszego wyboru jest metformina.
Metformina – uniwersalny lek pierwszego wyboru
Jak uważa dr Sorli, metformina jest przepisywana wielu pacjentom od razu – bez zastanowienia – jako uniwersalny lek pierwszego rzutu w terapii cukrzycy typu 2. Dzieje się tak ze względu na wysoki profil bezpieczeństwa tego leku i jego przystępną cenę. Jednak jak podkreśla lekarz, ze względu na swoje działanie i właściwości nawet metformina nie jest odpowiednia dla każdego diabetyka, a jako przykład podał osoby nadwrażliwe na działanie insuliny lub mające problemy z przyswajaniem witaminy B12.
Zgodnie z dotychczasowym schematem, jeżeli terapia metforminą nie przynosi oczekiwanych efektów lub nie może być stosowana, najczęściej wprowadzane są leki z grupy pochodnych sulfonylomocznika, które skutecznie obniżają poziom glukozy we krwi. Jednak oprócz pozytywnych efektów leki te wywołują wiele działań niepożądanych, głównie przyrost masy ciała – bardzo niekorzystny w przypadku często już otyłych pacjentów z cukrzycą typu 2., oraz częste hipoglikemie stanowiące zagrożenie dla życia pacjenta. Mimo niekorzystnych efektów – jak podkreśla dr Sorli – pochodne sulfonylomocznika zawsze są jednak lepszym wyjściem niż brak leczenia.
Pioglitazon i leki inkretynowe jako bezpieczniejsza opcja
Dr Sorli poruszył następnie temat potencjalnie bezpieczniejszych, w porównaniu do pochodnych sulfonylomocznika, leków na cukrzycę, np.: należącego do grupy glitazonówpioglitazonu, który w Polsce zarejestrowany jest jako Pioglitazone Bioton. Aktualnie pioglitazon nie jest szeroko stosowany, jednak Dr Sorli zaznaczył, że warto brać pod rozwagę nie tylko stosowanie pioglitazonu jako kontynuacji terapii po metforminie, ale również rozpoczęcie leczenia cukrzycy właśnie pioglitazonem, zwłaszcza u pacjentów, u których stwierdzono insulinooporność. Przeprowadzone do tej pory badania pokazują ponadto korzystny wpływ pioglitazonu na układ sercowo-naczyniowy oraz gospodarkę lipidową.
Czytaj także: Znany lek na cukrzycę zwiększa ryzyko rozwoju raka
Inne leki stosowane w farmakoterapii cukrzycy typu 2. to np. analogi GLP-1, które działają na oś inkretynową, oraz inhibitory DPP-4. Leki tych grup wykazują wysoki profil bezpieczeństwa oraz mogą być stosowane u pacjentów z insulinoopornością, a dodatkową zaletą – szczególnie analogów GLP-1 – jest redukcja masy ciała. Jak wykazało badanie LEADER, stwierdzono także korzystny wpływ liraglutydu (analog GLP-1) na układ sercowo-naczyniowy.
Czy empagliflozin to lek idealny?
Najnowsze doniesienia naukowe wskazują na wiele korzyści płynących ze stosowania leków z grupy inhibitorów SGLT2. Jednym z ich przedstawicieli jest empagliflozin, obecny na polskim rynku farmaceutycznym w postaci preparatu Jardiance. Leki tej grupy działają według mechanizmu niezależnego od insuliny oraz wykazują wysoki profil bezpieczeństwa, dlatego mogą być stosowane przez szeroką grupę pacjentów, nie tylko jako dodatek do metforminy, ale również jako lek rozpoczynający terapię cukrzycy.
Pomimo działań niepożądanych ze strony funkcjonowania nerek podczas terapii empagliflozinem, na które należy zwrócić szczególną uwagę, lek przynosi korzyści, jak choćby redukcja masy ciała oraz małe ryzyko wystąpienia hipoglikemii. Optymistyczne doniesienia wskazują również na zmniejszenie zgonów na skutek zaburzeń sercowo-naczyniowych po stosowaniu empagliflozyny – tak częstych wśród osób chorujących na cukrzycę.
Insulina – klasyka farmakoterapii cukrzycy
Najszerzej stosowanym lekiem w terapii cukrzycy jest insulina i może być ona stosowana zarówno w cukrzycy typu 1., jak i 2. Dr Alice Cheng z Uniwersytetu w Toronto przekonywała, że aktualnie jest to najbezpieczniejszy lek, który można wprowadzić do terapii po metforminie, zwłaszcza gdy komórki beta trzustki tracą swoją funkcję wydzielniczą. Badaczka odniosła się do wyników badań przeprowadzonych w latach 90. ubiegłego wieku w Wielkiej Brytanii, które wykazały, że insulina nie jest lepszym wyborem niż pochodne sulfonylomocznika, przypominając, że dostępne obecnie na rynku insuliny są znacznie lepszej jakości niż te użyte w badaniu w Wielkiej Brytanii.
Terapia insuliną jest korzystna ze względu na możliwość stałego kontrolowania glikemii i modyfikowania dawek leku – potwierdził dr Sorli. Jedynym niekorzystnym działaniem insuliny jest przyrost masy ciała, jednak jak stwierdzili naukowcy, stosowanie małych dawek insuliny u pacjentów z niezaawansowaną cukrzycą typu 2. pozwala lepiej kontrolować glikemię. Dr Sorli przytoczył również najnowsze doniesienia o preparatach złożonych z insuliny i analogów GLP-1, które wykazują wysoką skuteczność oraz nie wpływają na wagę pacjenta (iDegLira, LixiLan). Jednak zaznaczył, że wciąż nie będą to preparaty uniwersalne, przeznaczone dla każdego pacjenta.





