Duńscy naukowcy wykazali, że prazole (czyli inhibitory pompy protonowej), stosowane przy leczeniu zgagi, wpływają na zwiększenie ryzyka niedokrwiennego udaru mózgu.
Popularne lekarstwo na zgagę ma związek z ryzykiem udaru

Udar niedokrwienny mózgu zwany jest także zawałem mózgu. To częściowe lub całkowite zakłócenie pracy mózgu, które wynika z jego niedokrwienia i trwa dłużej niż dobę. Najczęściej wynika z powstania zakrzepu lub zatoru w naczyniach krwionośnych.
Co to są inhibitory pompy protonowej?
Prazole powodują zablokowanie struktur zwanych pompami protonowymi, występującymi na powierzchni komórek i odpowiadającymi za produkcję kwasu solnego. Po około dobie produkcja kwasów żołądkowych wraca do normy. Czas ten wystarcza jednak, aby zmniejszyć dolegliwości. Prazole określa się także angielskim skrótem PPI.
Jak prazole wpływają na ryzyko udaru?
Duńscy naukowcy pod przewodnictwem Thomasa Sehesteda przebadali 244 679 osób w średnim wieku 57 lat. Około 44 proc. z nich miało przepisane prazole. 9 486 badanych doświadczyło w czasie trwania badania swojego pierwszego udaru mózgu. Częstość udaru wyniosła 88,9 na 10 000 osób wśród osób zażywających prazole, i 55,7 wśród osób, które ich nie zażywały. Wyniki przedstawiono na konferencji Scientific Sessions Amerykańskiego Towarzystwa Kardiologicznego.
>>> Zawał serca – objawy, przyczyny, pierwsza pomoc. Czy zawał serca boli?
Zażywanie PPI wiązało się z 20-procentowym wzrostem ryzyka udaru niedokrwiennego mózgu. Dalsze analizy wykazały, że wzrost ryzyka zależał także od dawki lekarstwa. Przy najniższych dawkach w ogóle go nie zaobserwowano. Za to przy najwyższej dawce wzrastał do 33 proc. (przy lansoprazolu) lub nawet do 79% (przy pantoprazolu). Warto dodać, że większość pacjentów przyjmuje średnie lub wysokie dawki.
Naukowcy zapowiadają dalsze badania, by lepiej zrozumieć mechanizm tego zjawiska.







