Częste mycie rąk, dezynfekowanie ich alkoholem oraz noszenie rękawiczek lateksowych często skutkuje przesuszoną, zaczerwienioną, a niekiedy nawet popękaną skórą dłoni. Jak ją pielęgnować, by przywrócić jej elastyczność i zdrową kondycję pytamy dr inż. Magdalenę Sikorę z Politechniki Łódzkiej, ekspertkę w zakresie surowców i półproduktów kosmetycznych.
Sucha skóra dłoni – jak ją pielęgnować?

Częste mycia dłoni wg obecnych zaleceń (w dobrze ciepłej wodzie, z użyciem mydła i odpowiednio długo) może skutkować przesuszoną skórą. Dlaczego tak się dzieje?
Magdalena Sikora: Skóra dłoni ulega niekorzystnym zmianom znacznie szybciej niż skóra innych części ciała. Jest ona wyposażona praktycznie wyłącznie w gruczoły potowe, nie posiada gruczołów łojowych. To powoduje, że jest słabo zabezpieczona naturalną warstwą ochroną i jest szczególnie podatna na działanie wielu szkodliwych czynników zewnętrznych.
Nieprzyjazne dla skóry rąk są między innymi detergenty i woda. W wyniku ich działania z powierzchni rąk zostają usunięte lipidy, wchodzące w skład ich – i tak nie najlepszej – naturalnej warstwy ochronnej, może zmieniać się jej pH, bardzo często zakłócona zostaje jej naturalna mikroflora.
Zmniejszenie ilości składników niezbędnych dla działania bariery lipidowej, powoduje nadmierną utratę wody, a w konsekwencji negatywne skutki dla ogólnego stanu skóry. Utrudniona staje się synteza lipidów. Naskórek jest coraz cieńszy, mniej elastyczny, zaburzeniu ulegają procesy rogowacenia.
Skóra staje się przesuszona, szorstka, ściągnięta, może pojawiać się uczucie pieczenia, miejscowe zaczerwieniania. Wszystko to sygnalizuje poważne uszkodzenie jej funkcji barierowych.
Jak na skórę dłoni wpływają preparaty do dezynfekcji oraz długotrwałe stosowanie rękawiczek lateksowych?
MS: W preparatach do dezynfekcji rąk wykorzystywane są alkohole etylowy i izopropylowy. Aby były efektywne, ich stężenie powinno wynosić 70%. Związki te stosowane w stężeniach, w których mogą zapewnić pożądany efekt antyseptyczny, działają silnie odtłuszczająco, powodują usuwanie płaszcza lipidowego znajdującego się na powierzchni rąk, wysuszają skórę i powodują dalsze tego konsekwencje.
Aby je nico złagodzić można po dezynfekcji zastosować preparat pielęgnacyjny. Alkohol po rozsmarowywaniu na skórze bardzo szybko odparowuje (znika) z jej powierzchni. Stąd nie trzeba czekać z pielęgnacją, można od razu nawilżyć i natłuścić skórę.
Stosowanie rękawiczek przez długi czas także może powodować niekorzystne zmiany skóry rąk. Pod warstwą lateksu, następuje „rozpulchnienie” bariery zewnętrznej, ręce się „pocą”, następuje przyspieszona ucieczka wody. Przy długim używaniu rękawic i pracy w nich może następować uszkodzenie naskórka, podrażnienie skóry, swędzenie.
Jakich produktów do pielęgnacji dłoni w tym czasie używać? Co powinno znaleźć się w ich składzie?
MS: W preparatach do pielęgnacji przesuszonej skóry dłoni, ważną role odgrywają surowce, które odbudowują jej naturalny płaszcz lipidowy i w ten sposób efektywnie chronią ją przed utratą wody. W tym miejscu chciałabym podkreślić, że najlepszym lekarstwem dla suchej skóry nie jest sam tłuszcz (o tym dalej), ale dobry preparat w postaci emulsji, czyli krem. Zawarte w nim surowce nawilżają skórę w sposób pośredni, poprzez odtworzenie jej płaszcza lipidowego. Obniżają one tzw. współczynnik TEWL (Transepidermal Water Loss), czyli poprzeznaskórkowy ubytek wody. Przywracają kwaśne pH skórze.
Jakich składników warto zatem szukać w dobrym kosmetyku do rąk?
MS: Pośród składników preparatów pielęgnacyjnych na uwagę zasługują oleje roślinne, szczególnie zawierające znaczne ilości tzw. niezbędnych, nienasyconych kwasów tłuszczowych NNKT. Zawarte w nich składniki przywracają zakłóconą równowagę kwasowo-wodno-lipidową skóry, nadając jej kwaśne pH (~5,5). Komponenty te zapewniają prawidłowe nawilżenie skóry, wzmacniają funkcje ochronne, działają ponadto przeciwzapalnie i przeciwalergicznie. Jako przykłady można tu wymienić rodzime oleje: lniany, konopny, słonecznikowy, sojowy, z zarodków pszenicznych, czy kukurydzy.
>> Krem konopny a alantoiną, lanoliną, woskiem pszczelim i masłem Shea
>> Krem z olejem sojowym, olejem rycynowym i witaminami
W intensywnie regenerujących preparatach przeznaczonych do skóry rąk mocno zniszczonych polecane są tłuszcze zawierające duże ilości kwasu γ-linolenowego (GLA), takie jak oleje z nasion wiesiołka, ogórecznika czy czarnej porzeczki. Warto zwrócić uwagę także na oleje egzotyczne (rycynowy, migdałowy, arganowy, makadamia) oraz na masło shea, które charakteryzuje działanie kojące, regenerujące, uelastyczniające. Zaliczane jest ono do naturalnych filtrów promieniochronnych chroni skórę przed działaniem promieni UV, opóźnia procesy jej starzenia.
>> Krem specjalny Emolium Intensive z olejem z ogórecznika i mocznikiem
>> Krem Cicaplast z masłem Shea, gliceryną i witaminą B3
Wyjątkowo efektywnym składnikiem w przypadku suchej skóry rąk jest także lanolina, czyli rafinowany tłuszczopot wełny owczej. Z naturalnych składników hydrofobowych, czyli wykazujących powinowactwo do tłuszczów, można wymienić jeszcze takie surowce, jak skwalen, ceramidy i cholesterol.
>> Maść Hud Salva do bardzo suchaj skóry, z lanoliną i alantoiną
W preparatach do suchej skóry rąk oprócz substancji tłuszczowych niezbędne są także związki efektywnie zatrzymujące wodę tzw. humektanty (np. gliceryna, mocznik, kwas piroglutaminowy) czy ekstrakty roślinne, np. z aloesu.
Ważne są także surowce łagodzące dysfunkcje, towarzyszące suchej skórze. Na szczególną uwagę zasługuje tu np. D-pantenol oraz alantoina, które aktywizują podziały komórek, przyspieszają gojenie drobnych skaleczeń, łagodzą podrażnienia, zapobiegają swędzeniu skóry, nawilżają i zmiękczają naskórek.
>> Krem niesterydowy do skóry podrażnionej z alantoiną, tlenkiem cynku i witaminą E
A co z olejami mineralnymi?
MS: Tłuszcze mineralne, takie jak wazelina, olej parafinowy czy parafina także są istotnymi składnikami kosmetyków do pielęgnacji skóry suchej, zupełnie niepotrzebnie wzbudzającymi kontrowersje. Mechanizm ich działania polega na tworzeniu na powierzchni skóry szczelnej bariery okluzyjnej. Komponenty te pełnią funkcję swoistego „opatrunku”, który nie tylko zabezpiecza skórę dłoni przed nadmiernym odparowywaniem wody z głębszych jej warstw, ale także wyjątkowo efektywnie chroni ją przed działaniem szkodliwych czynników zewnętrznych. Oleje mineralne powszechnie wykorzystywane są nie tylko w kosmetykach do skóry suchej (emolientach), ale także farmaceutykach przeznaczonych dla skóry atopowej..
Czy mogłaby Pani polecić jakieś domowe sposoby na regenerację wysuszonej skóry dłoni?
MS: W przypadku skóry dłoni według mnie najlepszym rozwiązaniem jest jednak stosowanie dobrych, tłustych kremów. Pielęgnację tę można wspomóc np. maseczką z zaparzonego, gęstego siemienia lnianego, oleju z żółtkiem i miodem, jogurtu. Takie domowe zabiegi, bez natłuszczenia skóry i ochrony jej przed nadmierną utratą wody, nie przyniosą jednak długotrwałego efektu.
Jakich błędów w pielęgnacji suchej skóry dłoni należy unikać? Czy dobrym pomysłem jest natłuszczanie skóry olejami spożywczymi?
MS: Nie jestem zwolennikiem stosowania oleju kokosowego czy oliwy z oliwek w zastępstwie kremu. Takie „naturalna pielęgnacja” ciągle jest polecana, choć na szczęście ta moda wydaje się przemijać. Należy pamiętać, że oleje spożywcze w zależności od miejsca zakupu i pochodzenia różnią się jakością, posiadają różny termin ważności, łatwo jełczeją. Ich stosowanie może działać komedogennie (czyli zatykać pory). Olej kokosowy ze względu na dużą zawartość kwasów nasyconych może źle wpływać na kondycję skóry.
Olej kokosowy w składzie kosmetyków, zemulgowany z innymi składnikami, sprawdza się bardzo dobrze. Sam niekoniecznie.
Stosowanie czystych tłuszczów, zwykle nie jest komfortowe – skóra jest lepka i się świeci, a dodatkowo może wywoływać efekt odwrotny od założonego – zamiast nawilżać skórę, wysuszy ją. Tłuszcz usuwa tłuszcz. Czysty olej miesza się z lipidami skóry i częściowo je usuwa. Zupełnie inaczej zachowuje się w produkcie kosmetycznym, gdzie jest zemulgowany z wodą (ta zwykle stanowi około 70% składu) i innymi składnikami, w tym często z innymi tłuszczami. Wówczas nie dochodzi do wymywania lipidów ze skóry, tylko po odparowaniu wody pozostałe składniki kosmetyku tworzą na skórze ochronną warstwę, która pielęgnuje i zabezpiecza.
Dłonie powinny być systematycznie, szczególnie po każdym kontakcie z wodą i środkiem dezynfekującym, zabezpieczone odpowiednio dobranymi preparatami kosmetycznymi. Częściej myjemy, częściej pielęgnujemy.
A co z olejkami eterycznymi, czy można je wykorzystywać do dezynfekcji skóry?
MS: Częste błędy w pielęgnacji skóry (nie tylko samych dłoni) wynikają właśnie z nieumiejętnego używania olejków eterycznych. Należy pamiętać, że olejki eteryczne to ścisłe określona grupa surowców. Warto przypomnieć ich definicję. Zgodnie z wytycznymi IFRA (International Fragrance Association) pod pojęciem olejku eterycznego rozumiemy mieszaninę wtórnych metabolitów roślin, pozyskiwaną z różnych ich części, na drodze destylacji z parą wodną. Wyjątek stanowią owoce cytrusowe, z których wydziela się tego typu surowce poprzez wyciskanie ich owocni.
Olejki eteryczne cechują się licznymi właściwościami terapeutycznymi, antyoksydacyjnymi, a także szerokie spektrum aktywności przeciwdrobnoustrojowej. Niektóre wykazują także działanie antywirusowe np. olejek drzewa herbacianego, czy australijskie olejki manuka i kanuka.
Przy stosowaniu olejków eterycznych trzeba pamiętać, że ze względu na ich bardzo dużą aktywność, należy je używać w postaci rozcieńczonej. W żadnym przypadku nie można ich stosować w czystej formie. I tak na przykład kiedy są stosowane bezpośrednio na skórę ich ilości nie powinna przekroczyć 30 do 60 kropli na 100 ml nośnika. Warto także sprawdzić wcześniej czy nie jesteśmy na konkretny olejek uczuleni.
Co istotne przy zakupie olejków eterycznych powinno się zachować dużą ostrożność. Istotna jest tu ich etykieta i pojawiające się na niej informacje. Oryginalne surowce muszą posiadać nazwę, w tym również botaniczną rośliny, z której zostały otrzymane.
Należy zwrócić uwagę również na fakt, iż olejki dobrej jakości na ogół nie są tanie. Z tego powodu niektóre z nich są rozcieńczane olejami roślinnymi lub alkoholem i w tej postaci sprzedawane. Mogą to być także układy syntetyczne, wyłącznie zapachem imitujące prawdziwy olejek eteryczny. Czasami pojawia się określenie „naturalny olejek eteryczny” i to już budzi mój niepokój, ponieważ każdy olejek eteryczny, zgodny z podaną definicją komponent jest pochodzenia naturalnego. Warto zatem kupować je w pewnych źródłach.
Warto podkreślić, że olejek (eteryczny) to nie jest to samo co olej. A nazwy te często traktowane są zamiennie, jak synonimy. Tymczasem są to zupełnie różne surowce, pełniące w kosmetykach bardzo różne funkcje. Inaczej należy je też stosować.
Niejednokrotnie słyszymy w reklamach, jakim efektywnym składnikiem produktu jest np. olejek jojoba. Niestety taki surowiec nie istnieje, a w kosmetyce wykorzystywany jest wyłącznie olej jojoba (surowiec ten ze względu na postać i właściwości najczęściej jest tak klasyfikowany, nawet w literaturze kosmetycznej, a co ciekawe to nie jest olej, a jedyny, stosowany w kosmetyce ciekły wosk). Warto o tych różnicach pamiętać. O ile oleje występują w składzie kosmetyków w znacznych ilościach, o tyle olejków jest zwykle „jak na lekarstwo”. Nie bez przyczyny. Dlatego też nie można olejów używać do woli, nawet do dezynfekcji dłoni.





